20 września 2014 roku o godzinie 20.40 w wieku 11 lat nasz kochany Marcinek opuścił ten świat…

Marcin od urodzenia choruje na padaczkę, kiedy miał 7 lat zachorował na nowotwór złośliwy (neuroblastoma 4 stopnia). Od października 2010 brał chemię, miał dwie operacje, a w październiku 2012 zakończył leczenie. W grudniu stwierdzono niewydolność nerek i osteoporozę, które są skutkiem wcześniejszego leczenia. W połowie grudnia badania wykazały też przerzuty do kości i wątroby. Na razie nie jest poddany chemii z powodu złego stanu nerek. Czekamy do 4 lutego na następne badania, które będą decydować o dalszym leczeniu. Marcin mimo swojej choroby jest bardzo żywym i energicznym dzieckiem kiedy zaczął chodzić w październiku do szkoły zaczął nowe życie: ma kolegów i bardzo ciężko znosi teraz wyjazdy do szpitala. Nie rozumie dlaczego znowu ma tam wracać kiedy lekarze powiedzieli mu trzy miesiące temu, że zakończył leczenie.
O Marzycielskiej Poczcie dowiedziałam się od mamy kolegi Marcina ze szpitala. Bardzo podziwiam ludzi, którzy chcą pomagać takim dzieciom jak mój syn i dawać im odrobinę radości.